20 marca (wg starego stylu)
02.04.2018
Bóg nie karze grzeszników, ponieważ ma satysfakcję z niszczenia człowieka. Albowiem, jeśli sprawiałoby Mu to satysfakcję, nie stworzyłby człowieka z niczego. Zamiast tego karze grzesznika z powodu wyższych celów, zawierających w sobie ekonomię zbawienia, z których dwa są dla nas najoczywistsze: po pierwsze, aby naprawić go karą i skierować na prawdziwą drogę zbawienia; po drugie, aby wzbudzić w innych strach przed grzechem. Św. Izaak myśli tak samo, gdy mówi: "Sprawiedliwy mędrzec podobny jest Bogu, albowiem karze człowieka nie po to, aby zemścić się za grzech, lecz aby naprawić człowieka lub wzbudzić przestrach w innych." Pewien krnąbrny młodzieniec, który bluźnił Bogu i swym rodzicom, nagle oszalał. Całe miasto, w którym żył chłopak, dostrzegło w tym karę Bożą i ogarnęła ich bojaźń Boża. Młodzieńca trzymano związanego i w izolacji 3 lata. Zaś jego matka gorzko płakała i modliła się za synem do Boga. Jednego roku, podczas święta Pięćdziesiątnicy, matka przyprowadziła swego szalonego syna do monasteru św. Bazylego w Ostrogu. Po modlitwach oszalały młodzieniec wyzdrowiał i wrócił do zmysłów. Potem pokajał się i stał się wzorową osobą i prawdziwym chrześcijaninem.