29 stycznia (wg starego stylu)
11.02.2018
Im bardziej człowiek postępuje w duchowym poznaniu i oczyszczeniu serca, to nizina, w której się znalazł, wydaje mu się jeszcze niższa, a wyżyna, do której podąża, jeszcze wyższa. Gdy jeden z duchowych gigantów leżał na łożu śmierci i usłyszał, że inni chwalą go z powodu jego wielkich ascetycznych trudów, zapłakał i rzekł: "Dzieci, ja nawet nie rozpocząłem życia duchowego." Gdy św. Ignacy Teofor leżał skuty w lochu napisał do Efezjan: "Nie rozkazuje wam, jakbym cokolwiek znaczył. Chociaż sam jestem w okowach z powodu imienia Jezusa Chrystusa, jednak wciąż nie jestem w Nim doskonały. Teraz zaczynam być uczniem i rozmawiam z wami jak z kolegium mych nauczycieli."