29 kwiecień (wg staregos tylu)
12.05.2018
Przed Wszechwiedzącym Bogiem nie da się niczego ukryć. Jemu w każdej chwili znane jest to, co dzieje się na świecie, zarówno tym zewnętrznym, jak i wewnętrznym, duchowym. Żaden zamiar, żadne pragnienie, żadna myśl człowiecza nie może być skryta przed Bogiem. Jak można ukryć przed Bogiem to, czego nie da się ukryć przed ludźmi, świętymi ludźmi? Pewnego dnia car Iwan Groźny udał się na modlitwę. W świątyni modlił się także błogosławiony Bazyli, Szaleniec Chrystusowy. Car był ciałem w cerkwi, lecz umysłem był na Worobiowych Wzgórzach, niedaleko Moskwy, gdzie zaczął budować pałac. I przez cały czas trwania nabożeństwa car myślał, jak może poszerzyć i ukończyć budowlę na tamtym wzgórzu. Po nabożeństwie car dostrzegł Bazylego i spytał go, gdzie był. "W cerkwi," odpowiedział Bazyli i natychmiast spytał cara: "A gdzie ty byłeś, carze?" "Też w cerkwi," odrzekł władca. Na co przenikliwy święty rzekł: "Nie mówisz prawdy, Iwanuszka, ponieważ widziałem cię, jak myślami chodzisz po Worobiowych Wzgórzach i budujesz pałac."