Nabożeństwa

Święta Liturgia

Środa - 9.00 (Uprzednio Poświęconych Darów)
Piątek - 17.00(Uprzednio Poświęconych Darów)
 Sobota  9:00
Niedz.  7:00,  8:30,  10:00  

Modlitwa za dusze zmarłych

Pon. - Sob.  9:00

Akatyst

Środ.  17:00


Opowieść o Cerkwi Słowiańskiej (2). Papieski przełom?

13.09.2020

Gdy wybucha powstanie styczniowe 1863 roku, ówczesny papież Pius IX, pisze słynne orędzie do narodu polskiego, mające podtrzymać go na duchu. Orędzie, które zostaje odczytane z wszystkich ambon wszystkich polskich kościołów. Co w nim napisane? Ano to, że rok 1863 zostaje ogłoszony rokiem milenijnym dla narodu polskiego (przewidziano nawet odpust zupełny), w tysięczną rocznicę chrztu Słowian w roku 863. Nie Mieszko więc, a Cyryl i Metody tego dokonali, bo o Mieszku to w dziewiątym wieku nawet wróble nie ćwierkały. Wyciąga więc papież z lamusa Apostołów Słowian, co więcej, potwierdza niechcący fakt chrztu Słowian w obrządku wschodnim. Prawdziwy to „strzał w kolano”, który po klęsce powstania będzie się starało jak najszybciej puścić w narodzie w zapomnienie. Ale się nie uda, tym bardziej, że święci Cyryl i Metody zostaną uznani przez Watykan za patronów narodu polskiego. Dwadzieścia lat później, w roku 1885 przypadnie tysiąclecie śmierci św. Metodego, któremu kościół katolicki nada status wydarzenia niemalże epokowego. Pociągną więc do Welehradu na Morawach - gdzie wg tradycji znajduje się grób i szczątki św. Metodego - pielgrzymki z całej katolickiej Europy, z ziem polskich również, ukażą się też dziesiątki publikacji na ten temat.

Jedną z nich jest książeczka napisana przez ówczesnego historyka, pisarza, wydawcę i działacza ludowego z Wielkopolski, Józefa Chociszewskiego, której wielce wymowne fragmenty pozwolę sobie poniżej zamieścić:

ŻYWOT ŚŚ. Braci CYRYLA I METODEGO APOSTOŁÓW SŁOWIAN
na pamiątkę tysiącletniej rocznicy z dodaniem najpotrzebniejszych modlitw
oraz wiadomości o zaprowadzeniu chrześcijaństwa w Polsce, Pomorzu i na Litwie
ułożył Józef Chociszewski. Poznań 1885.

W bieżącym roku 1885 przypada tysiącletnia rocznica zgonu wielkiego Apostoła Słowian. Jest to ważna i rzadka uroczystość, zwąca się jubileuszem. Wszyscy Słowianie, nawet ci, którzy nie wyznają religii katolickiej, pragną święcić uroczyście ten wielki jubileusz. Oczywiście i my Polacy, którzy do wielkiej rodziny Słowian należymy, święcić będziemy ową rocznicę, aby podziękować Bogu za wielką łaskę, że za sprawą śś. Cyryla i Metodego naukę Chrystusa odebraliśmy. W tym celu konieczną jest rzeczą, abyśmy poznali bliżej żywot i zasługi tych śś. Apostołów Słowian. Zowią się oni słusznie Apostołami Słowian, gdyż jak Apostołowie Chrystusa po całym świecie chrześcijaństwo szerzyli, tak śś. Cyryl i Metody w Słowiańszczyźnie słowo Boże opowiadali.

Szczęśliwie nam panujący papież, Leon XIII, rozszerzył ich cześć na cały świat katolicki, wydawszy r. 1880 wspaniałą encyklikę, w której wielbi zasługi śś. Braci. Dzień 5 Lipca jest poświęcony czci śś. Apostołów słowiańskich. W r. 1881 odbyła się wspaniała pielgrzymka Słowian do Rzymu, aby podziękować Ojcu Ś. za pieczołowitość dla ludów słowiańskich.

Niegdyś i królowie polscy składali zakonnikom welehradzkim co rok 50 bałwanów soli, co może być wskazówką, że i dawni Polacy czcili Welehrad, jako kolebkę chrześcijaństwa. Obyśmy i my zechcieli pamiętać o Welehradzie, odwiedzać go często i składać nasz grosz wdowi na potrzeby bazyliki welehradzkiej! A więc do Welehradu, do Welehradu, Bracia Rodacy, a kto nie może, niech w domu święci pamięć naszych największych dobroczyńców, śś. Cyryla i Metodego, Apostołów Słowian.

Zauważyliście Państwo co Chociszewski w tytule napisał?… o zaprowadzeniu chrześcijaństwa w Polsce, Pomorzu i na Litwie. Ciekawe, nieprawdaż? I bardzo wymowne, jeśli nawet dyskusyjne. Jak widać, tekst nie pozostawia żadnych wątpliwości jak wielkim cieszyli się wtedy nasi święci. Nie mieli więc problemów z cyrylometodianizmem Polacy drugiej połowy dziewiętnastego wieku i było tak aż do odzyskania niepodległości. Odrodzone bowiem państwo polskie postawiło zdecydowanie na kraj jednonarodowy, jednoetniczny i jednowyznaniowy. Co z tego wyszło – wiemy. Brakło też w nowej Polsce miejsca dla Apostołów Słowian. Przestali być więc patronami naszego narodu, decyzją rządu i Sejmu w roku 1923.

I w zasadzie nic nie zmieniło się w tym względzie do dziś dnia, nawet pomimo ogłoszenia świętych Cyryla i Metodego patronami Europy oraz wydania przez papieża Jana Pawła II encykliki „Slavorum Apostoli”. Być chrześcijaninem w naszych czasach − oznacza być twórcą komunii (jedności) w Kościele i w społeczeństwie – napisał, rehabilitując w tekście nie tylko Apostołów, ale i nawet w jakiś sposób prawosławie, nazywając je nawet „drugim płucem chrześcijaństwa”.

Patroni Europy - proszę bardzo, ale żeby od razu Polski? Co to, to nie! Ruguje ich się więc nadal, choć istnieniu już nie zaprzecza. Natomiast o tym by uważać ich jak papież Pius IX za twórców naszego chrześcijaństwa – broń Boże! Proszę sprawdzić w podręcznikach. Dlaczego? – proste. No bo gdyby powiedzieć jak było naprawdę, trzeba by zdjąć z Mieszka nimb polskiego chrzciciela. I co wtedy zrobić z 1050 rocznicą „Chrztu Polski” z roku 2016? I co z tezą o zawsze łacińskim, zachodnim i rzymskim naszym chrześcijaństwie? I co wtedy ze „schizmatyckim” chrześcijaństwem wschodnim? I co wtedy…

c.d.n.

Paweł Krysa

do góry

Prawosławna Parafia Św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie

Created by SkyGroup.pl