3 maja
16.05.2018
Abba Jan Kolobos spytał mnichów: „Kto sprzedał Józefa?” Jeden z mnichów odrzekł: „Jego bracia.” Na co starzec odpowiedział: „Nie bracia, lecz jego pokora. Józef mógł powiedzieć, że jest ich bratem i protestować, aby go nie sprzedawali, lecz on to przemilczał. Zatem sprzedała go jego pokora; i później ta sama pokora uczyniła go panem Egiptu.” Poddając się woli Bożej, za bardzo bronimy się przed zewnętrznymi nieprzyjemnościami i tym samym tracimy dobre owoce, które czekają na końcu nieprzyjemności znoszonych z pokorą. Abba Pimen mądrze mówił: „Porzuciliśmy łatwe brzemię, tzn. samooskarżenie i obarczyliśmy się ciężkim brzemieniem, tzn. samousprawiedliwieniem.” Chrześcijanin przyjmuje wszelką nieprzyjemność jako zasłużoną z powodu swych obecnych lub przeszłych grzechów, szukając we wszystkim z wiarą woli Bożej i oczekując z nadzieją na koniec.