4 maja
17.05.2018
Młody człowiek, niedoświadczony w duchowej walce, podkreśla samochwalstwem każdy swój dobry uczynek. Lecz doświadczony wojownik będąc w środku starcia z namiętnościami i demonami umniejsza każdy swój uczynek i zdwaja swą modlitwę prosząc o Bożą pomoc. Abba Matoes powiadał: "Im bardziej człowiek przybliża się do Boga, tym bardziej postrzega siebie jako grzesznika". Mawiał także: "Gdy byłem młody myślałem, że być może czynię jakieś dobro; a teraz, gdy jestem stary, widzę, że nie mam żadnego dobrego uczynku". Czy nasz Pan nie powiedział: "Nikt nie jest dobry, tylko Jeden Bóg"? Jeśli zatem tylko jeden Bóg jest dobry i źródłem wszelkiego dobra, jak można spełnić dobry uczynek, który nie pochodzi od Boga? I jak ten, kto spełnia dobre uczynki może przypisywać je sobie, a nie Bogu? I jeśli tak jest w istocie, to czym może pochwalić się śmiertelny człowiek? Niczym, oprócz Boga i Bożej dobroci!