24 lutego (wg starego stylu)
09.03.2018
Ci, którzy wszystko czynią wedle naszej woli, nie są dla nas dobrymi nauczycielami czy przyjaciółmi. Św. Jan Moschos pisze o pewnej znaczącej kobiecie z senatorskiej rodziny, która odwiedziła Ziemię Świętą. Przybywszy do Cezarei, postanowiła tam zostać i zwróciła się do biskupa z następującą prośbą: "Daj mi niewiastę, aby nauczyła mnie bojaźni Bożej." Biskup przedstawił ją pokornej dziewicy. Po pewnym czasie, biskup spotkał tą kobietę i spytał: "Jak się sprawuje dziewica, którą ci przedstawiłem?" "Dobrze", odpowiedziała kobieta, "lecz mały z niej pożytek dla mej duszy, ponieważ na wszystko mi zezwala. Dzieje się tak z powodu jej pokory, a mi potrzebna jest osoba, która będzie mnie ganić i nie pozwalać czynić, co mi się podoba." Zatem biskup przedstawił ją innej dziewczynie, o grubiańskim charakterze, która zaczęła ją ganić, nazywając ją bezmyślną bogaczką i tym podobnie. Po pewnym czasie biskup znów spytał kobietę: "A ta dziewczyna jak obchodzi sie z tobą?" "Zaprawdę, z korzyścią dla mej duszy," odrzekła żona senatora. I w ten sposób stała się bardzo skromna." (Fragment z "Łąki Duchowej")