Nabożeństwa

Święta Liturgia

Środa - 9.00 (Uprzednio Poświęconych Darów)
Piątek - 17.00(Uprzednio Poświęconych Darów)
 Sobota  9:00
Niedz.  7:00,  8:30,  10:00  

Modlitwa za dusze zmarłych

Pon. - Sob.  9:00

Akatyst

Środ.  17:00


1 kwietnia (wg starego stylu)

14.04.2018

Dlaczego zawsze tyle się mówi i pisze o cierpieniach świętych mężów i niewiast? Ponieważ do świętych zaliczają się tylko zwycięzcy; a czy może istnieć jakiś zwycięzca bez walki, bólu i cierpienia? W zwykłym ziemskim wojowaniu ci, co nigdy nie uczestniczyli w boju, i nie namęczyli się, ani nacierpieli, nie są zaliczani do zwycięzców, ani do grona bohaterów. Tym bardziej w duchowym wojowaniu, gdzie zna się prawdę, i gdzie duma z samego siebie nie tylko w niczym nie pomaga, lecz w istocie przeszkadza. Kto nie prowadzi jakiejkolwiek walki ze względu na Chrystusa, czy to ze światem, czy to z diabłem, czy z samym sobą, jak może zaliczać się do wojowników Chrystusa? I jak zatem może być Chrystusowym współzwycięzcą? Św. Maria opowiadała starcowi Zosimie o swej gigantycznej walce: "Przez pierwsze 17 lat prowadziłam na tej pustyni walkę z mym nierozumnym pożądaniem niczym z dzikimi zwierzętami. Pragnęłam jeść mięso i ryby, których miałam w Egipcie pod dostatkiem. Pragnęłam także wina, lecz tutaj nie miałam nawet wody do picia. Pragnęłam słyszeć lubieżne piosenki... I płakałam, i biłam się w piersi. Modliłam się do Przeczystej Bogurodzicy, aby odpędziła ode mnie te myśli. Gdy dość się napłakałam i pobiłam w piersi, ujrzałam ogarniającą mnie ze wszystkich stron światłość i napełnił mnie pewien cudowny spokój."

do góry

Prawosławna Parafia Św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie

Created by SkyGroup.pl