23 kwietnia (wg starego stylu)
06.05.2018
Podczas pewnych rozruchów w Konstantynopolu za czasów Konstantyna, niektórzy rozgoryczeni ludzie oderwali nos i uszy z posągu władcy, który stał w mieście. Do cesarza przyszło szybko wielu pochlebców i z wielkim niesmakiem odpowiedzieli władcy, jak buntownicy oderwali nos i uszy z jego posągu, prosząc jednocześnie, aby Konstantyn wymierzył im największą karę. A ów wielki cesarz dotknął się po nosie oraz uszach i odrzekł pochlebcom: "Czuję, że mój nos i uszy są całe i nieuszkodzone!" Pochlebcy zawstydzili się i odeszli. Z taką cesarską wielkodusznością powinniśmy znosić od innych obelgi; powinniśmy także ze szczególną ostrożnością słuchać oskarżeń wobec innych ludzi, które przedstawiają nam nasi pochlebcy. Zawsze powinniśmy wyznawać przed Bogiem i samym sobą, że my, przez swe grzechy, zasłużyliśmy na o wiele większe zniewagi, niż te, które są nam czynione.