Niedziela III po Passze. Św. Niewiast Niosących Wonności
06.05.2020
Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia przyszły do grobu, gdy słońce wzeszło. (Mk 16:2)
Kto z ludzi, o których troszczy się Stwórca od początku wieczności i wszystkie dzieje Świata, pomyślał o Swoim Panu, gdy Ten Swoim martwym ludzkim Ciałem spoczywał w grobie? Kto przejawił miłość wobec wzgardzonego Zmarłego? Niewiasty. Ale nie wszystkie i nie każda. Owe, niosące wczesnym rankiem mirrę, aby dopełnić obrzędu namaszczenia złożonego w grobie Jezusa. Pośpieszyły do grobu, bo ich dusze były namaszczone mirrą miłości Samego Pana naszego Jezusa Chrystusa. Zaniosły ze sobą aromat wiary i miłości. Nie zastanawiały się, jak to będzie na miejscu? „Kto nam odsunie kamień od wejścia do grobu?” (Mk 16:3) Kobiety z natury kierują się bezpośrednio sercem i uczuciem, bez mędrkowania i filozoficznej analizy. Dlatego zauważamy w ich postawie bezgraniczne poświęcenie, determinację i odwagę. Apostołowie w tym czasie ze strachu przed Żydami zamknęli się w Wieczerniku i oczekiwali, co to dalej będzie?
W Tradycji judaistycznej dopełnienie ostatniej posługi było najważniejszym obowiązkiem religijnym Hebrajczyka wobec zmarłego bliźniego. Ciało Chrystusa pośpiesznie złożyli do groty grobu w piątek przed szabatem Józef z Arymatei z Nikodemem. Byli oni wcześniej świadkami procesu Jezusa przed Sanhenrynem. Zdobyli się na niemałe poświęcenie, ponieważ kochali Chrystusa, uwierzyli Mu i stali się Jego tajnymi uczniami (por. J 19:38). Nie zdążyli dokonać namaszczenia wonnościami. A Maria z Magdalii, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa,
i Salome, matka Jana i Jakuba, patrzyły, gdzie został złożony Jezus (por. Mk 15:40).
Po upływie Szabatu, o świcie śpieszą do grobu niewiasty, a także inne z nimi: Joanna, Maria i Marta, siostry Łazarza, Maria, żona Kleofasa i Zuzanna. Jaka jest różnica między tymi niewiastami a Ewą w raju - zadają pytanie egzegeci Pisma Świętego? One śpieszą w posłuszeństwie „martwemu” Panu, gdy Ewa nie dotrzymała posłuszeństwa Swojemu Stwórcy. Historia się odwraca, wypełnia i zbawienie realizuje w Chrystusie i dzięki Niemu.
Z grobu zajaśniało Słońce Prawdy! Anioł Pański zaświadcza o zmartwychwstaniu Chrystusa. Życie nie zna już odtąd mroku cierpienia wiecznej śmierci. Pan życia dla nas cierpiał i dla nas zmartwychwstał, by kto wierzy w Niego ma życie wieczne (por. J 6:40).
Niewiasty wiedziały, że fizycznie nie mogą się zmierzyć z ogromnym kamieniem zakrywającym wejście do grobu. Śpieszą do Pana prowadzone potrzebą serca i stają się świadkami cudu zmartwychwstania. One pierwsze głoszą Apostołom i światu Zmartwychwstałego Chrystusa.
Także dzisiaj pobożne kobiety, nasze matki pokonują wszelkie trudności siłą wiary, miłości, oddania i zaufania Panu wychowując kolejne pokolenia w prawdzie i bojaźni Bożej.
Tego dnia były sprawowane trzy Liturgie święte.
Pierwszą Liturgię św. rozpoczął ks. Dawid Romanowicz, kolejną ks. Paweł Korobeinikov w asyście diakona Andrzeja Enachi, głównej przewodniczył ks. proboszcz Adam Misijuk wspólnie z ks. prot. Piotrem Kosińskim, ks. prot. Piotrem Rajeckim w asyście protodiakona Jerzego Dmitruka.
Druga Boska Liturgia była transmitowana na żywo dla wiernych w mediach społecznościowych.
Na zakończenie Liturgii św. wszystkie Niewiasty zostały pozdrowione z dniem ich święta i otrzymały kwiaty.
ks. prot. Piotr Kosiński
zdjęcia: ks. Dawid Romanowicz