Wielkopostne posłuszanije w Turkowicach
08.04.2022
Monaster Opieki Matki Bożej w Turkowicach to takie magiczne miejsce, w którym chce się bywać i do którego chce się wracać. I właśnie wróciliśmy...
W dniach od 31 marca do 2 kwietnia ośmioosobowa grupa wybrała się do Monasteru pw. Opieki Matki Bożej w Turkowicach na posłuszanije. Zamysł był taki, aby wspomóc Siostry w pracach związanych z przeprowadzką do nowego domu, porządkowaniem terenu oraz w bieżących potrzebach. Wyjazd zorganizowało Stowarzyszenie „Wierni Tradycji Pokoleń” wspólnie z Parafią św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie.
W czwartek, skoro świt, wyruszyliśmy z podwórka wolskiej parafii a już kilka godzin później przywitały nas Siostry w Turkowicach. Dzień był pochmurny, ale nastroje pogodne. Pierwszego dnia porządkowaliśmy świeżo wykarczowany teren przeznaczony pod zasadzenie drzew owocowych. W ruch poszły taczki, łopaty i grabie. Znosiliśmy złom, kamienie, gałęzie, korzenie i wszystko co było zbędne.
Oj było co robić! Przez cały dzień wykonaliśmy wiele „pokłonów”. Panowie rozpalili ognisko, przy którym można było chwilę ogrzać się, a które szybko pochłaniało gałęzie i korzenie drzew. Ach! Brakowało tylko ziemniaczków ….. Deszczowa pogoda w następnych dniach ograniczyła prace na zewnątrz, mimo to udało się przekopać spory kawałek terenu przeznaczonego pod ogród i trawnik. Następnie w domu monasterskim panowie zawiesili karnisze i ikony, wymienili i uzupełnili żarówki, przewieźli meble, lodówki i zamrażarki oraz przenieśli sporo worków węgla…. Panie sprzątały Cerkiew, trapiezną, myły okna, kredensy, pomagały w kuchni, szykowały słoiki do przyszłych przetworów.
Czas posłuszanija, to również czas modlitwy. Każdego dnia braliśmy udział w nabożeństwach porannych i wieczornych, które dodawały nam otuchy i wzbogacały duchowo. Piękny, wręcz anielski śpiew Sióstr tworzył jeszcze bardziej „duszewny” nastrój, który sprzyjał modlitwie ….
Zdobywaliśmy też wiedzę. Przez dwa dni, zaraz po kolacji, Siostra Irena opowiadała nam o Ikonach, o najbardziej znanych „ikonopiscach”, o umiejętności czytania ikon, naturalnych barwnikach, kolorach ziemi, kanonach określających sposób pisania ikon.
Pobyt w monasterze krótki, pracowity, ale z dala od codziennych spraw, w modlitewnym nastroju dla każdego z nas, był czasem zadumy i wyciszenia. Żal było wyjeżdżać ….
Na pożegnanie czcigodne Siostry zaśpiewały nam hymn św. Paraskiewy i tradycyjnie pomachały białymi chusteczkami.
Serdecznie dziękujemy za wspólną modlitwę, wyjątkową gościnność i każdą chwilę. Jednocześnie z pokorą prosimy o wybaczenie za nasze słabości i za to czego nie udało się zrealizować.
Już dzisiaj chce się tam wrócić ……. na dłużej.
Maria Wysocka
Zdjęcia: autorka