Cieplice - dzień pierwszy i drugi
30.06.2021
Kolonie w Cieplicach AD 2021.
Kochani Rodzice!
Trudy podróży z Warszawy, lejący się niebios skwar i gigantyczny korek na wysokości Wrocławia, sprawiły, że po dotarciu do miejsca stać nas było tylko na to, żeby( po ciepłym przywitaniu z ks. Mariuszem) zjeść przepyszną obiadokolację i rozlokować się po wygodnych pokojach.
Dziękczynna wieczorowa modlitwa w kaplicy pw. św. Wielkiego Męczennika arcydiakona Stefana zakończyła pierwszy dzień naszych kolonii.
Dzisiaj (wtorek) już jako pełnoprawni koloniści, po modlitwie i śniadaniu, postanowiliśmy zdobyć zamek Chojnik, górujący nad pobliskim krajobrazem. Wiedniejące w oddali szczyty też nam nie uciekną. Pod akompaniament snującej się opowieści naszego przewodnika, pokonywaliśmy skała za skałą. Szczególnie emocjonującym było przejście, a właściwie, przeczołganie się przez jaskinię o wymownej nazwie Dziurawy Kamień. Ostatecznie stanęliśmy u bram Zamku. Pręgierz na dziedzińcu, zmurszałe mury i Zamkowa wieża, z której roztacza się wspaniały widok na okolice, dostarczają równie wiele wrażeń. Skalista ścieżką pięknej i okrutnej Kunegundy schodziliśmy w dół.
Nie wiem, co na to mamy i babcie, ale w trakcie obiadu w Domu św. Stefana, którego mieszkańcami od wczoraj jesteśmy, dzieci stwierdziły, że miejscowa kuchnia serwuje potrawy tak dobre, jak u mamy i u babci.
Po południu nadszedł czas na wykonanie prac plastycznych. Koloniści rysowali plakaty z nazwą pokoju i rysunkiem o tematyce górskiej. Również został opracowany i uroczyście podpisany przez wszystkich obecnych regulamin kolonii. Wieczór spędziliśmy na idealnie przystrzyżonym trawniku i boisku położonym na terenie ośrodka.
Modlitwa w kaplicy na koniec dnia pomaga się wyciszyć przed snem i podziękować Bogu za wszystkie dobrodziejstwa tego dnia.
c. d. n.
ks. Paweł Korobeinikov
fot. Ks. Paweł Korobieinikov, Dorota Korobeinikov