Niedziela V po Pięćdziesiątnicy.
28.07.2024
Czytanie Listu Św. Pawła Apostoła do Rzymian, Rz 10, 1-10
Bracia, naprawdę całym sercem pragnę ich zbawienia i modlę się za nich do Boga. Muszę bowiem przyznać im, że posiadaj ą zapał Boży, ale nie mają dość rozeznania. Oto odrzuciwszy sprawiedliwość Bożą, próbuj ą na jej miejsce wprowadzić wł asną sprawiedliwość, nie poddaj ąc się sprawiedliwości Bożej. A przecież celem Prawa jest Chrystus [dający] usprawiedliwienie każdemu, kto wierzy. Już bowiem sam Mojżesz powiedział, że jeśli ktoś wypełnia sprawiedliwość Prawa, w sprawiedliwości owej będzie miał życie. A sprawiedliwość, którą się osiąga przez wiarę, tak poucza: Nie mów w sercu twoim: Któż zdoła wstąpić do nieba? – po to, by sprowadzić stamtąd Chrystusa. Albo: Kto zstąpi do otchłani? – po to, by wyprowadzić Chrystusa spośród umarłych. Ale cóż mówi: Blisko ciebie jest to słowo, jest na twoich ustach i w twoim sercu. Jest to głoszone przez nas słowo wiary. Tak więc jeśli ustami twoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i całym sercem uwierzysz, że Bóg Go wskrzesil, będziesz zbawiony. W sercu bowiem wyznaje się wiarę, która wiedzie do usprawiedliwienia, ustami zaś głosząc ją osiąga się zbawienie.
Czytanie świętej Ewangelii według św. Mateusza, Mt 8,28 - 9,1
W owym czasie gdy Jezus znalazł się na drugim brzegu, w krainie Gadareńczyków, dwaj opętani, wyszedłszy spomiędzy grobów, zagrodzili Mu drogę. Byli pełni takiej dzikości, że nikt nie mógł przejść tą drogą. I poczęli krzyczeć: Czego chcesz od nas, Synu Boga? Czy po to przyszedłeś, by nas nękać jeszcze przed czasem? Znajdowało się tam również, w pewnej odległości, wielkie stado pasących się świń. Mówiły więc demony do Jezusa: Jeśli nas wypędzisz, poślij nas w tę trzodę świń. I powiedział im: Idźcie. Ruszyły więc i wstąpiły w świnie. I oto całe stado zwaliło się z urwistego brzegu do morza i zostało pochłonięte przez fale. Pasterze zaś uciekli i przybywszy do miasta, opowiedzieli wszystko o tym, jak opętani zostali uleczeni. Wtedy całe miasto wyszło na spotkanie Jezusa. A gdy Go zobaczyli, prosili, ażeby opuścił ich kraj. Wstąpiwszy tedy do łodzi, przeprawił się z powrotem na drugą stronę i przybył do swego miasta.