św. Jan Chryzostom o obowiązkach męża
18.11.2022
„Mężowie — mówi — miłujcie wasze żony, bo i Chrystus umiłował Kościół”. Poznałeś miarę posłuszeństwa, poznaj też miarę miłości. Chcesz, by ci żona była poddana jak Chrystusowi Kościół? Troszcz się i ty o nią, jak Chrystus o Kościół. Choćby trzeba było oddać za nią życie, dać się rozerwać na części, choćby cokolwiek innego znieść, nie wahaj się! A jeśli nawet to przecierpisz, dotychczas jeszcze nie uczyniłeś nic równego temu, co uczynił Chrystus. Ty bowiem czynisz to już dla tej, która została ci poślubiona, On zaś dla tego, który się od Niego odwrócił i Go znienawidził. Tak więc Chrystus poddał sobie Kościół, który odwrócił się od Niego, który Go znienawidził i obraził.
Poddał Go sobie przez wielką swoją troskę, a nie groźbami, zniewagami, strachem, ani niczym podobnym. Tak i ty odnoś się do swojej żony. Chociaż widzisz, że cię lekceważy, chełpi się i gardzi tobą, możesz ją zjednać przez swą wielką troskę o nią, przez miłość i przyjaźń. Nie istnieje bowiem nic mocniejszego od tego rodzaju więzów, szczególnie w przypadku męża i żony. Niewolnika może ktoś przywiązać strachem, a nawet jego nie, bo gdy się oddali, szybko ucieknie. Ale towarzyszkę życia, matkę dzieci, źródło wszelkiej radości, nie strachem i pogróżkami należy przywiązywać, ale miłością i życzliwością. Jaki to bowiem związek, gdy żona drży przed mężem? Jaką mąż czerpie z tego radość, że żyje z żoną jak z niewolnicą, nie jak z wolną. Chociażby spotkała cię jakaś przykrość z jej powodu, nie rób jej wyrzutów, Chrystus bowiem tego nie czynił. ,,Ale wydał za niego samego siebie, aby oczyściwszy go uświęcić”.
św. Jan Chryzostom, Homilia XX na List do Efezjan