Św. Starzec Paisjusz. Wszystko jest czyste dla czystych...
18.02.2021
...Wszystko jest czyste dla czystych1
Człowiek duchowy jest ogniem trawiącym
Abba, jak można dzisiaj prawidłowo, po chrześcijańsku żyć w społeczeństwie i nie gorszyć się ludźmi żyjącymi z dala od Boga?
– A dlaczegóżby ulegać pokusom wywoływanym przez żyjących z dala od Boga? czy jeśli w rodzinie, w której było sześcioro czy ośmioro rodzeństwa i jedno czy dwoje uprowadził szatan, to ich grzeszne życie skusiłoby pozostałych?
– Nie, oni żałowaliby ich, bo to przecież rodzeństwo.
– Widzisz, zło jest wewnątrz nas. nie ma w nas miłości, bo nie traktujemy wszystkich ludzi jak braci i kusi nas ich grzeszne życie. A przecież wszyscy jesteśmy jedną wielką rodziną i braćmi dla siebie, ponieważ wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. Jeżeli rzeczywiście uświadamiamy sobie, że jesteśmy braćmi dla wszystkich ludzi, to sprawia nam ból, że są tacy, którzy żyją w grzechu i ich grzeszne życie nie kusi nas, lecz modlimy się za nich.
Zatem jeżeli ulegamy pokusom, zło znajduje się nie na zewnątrz, ale wewnątrz nas. Powiedzmy samym sobie, gdy ktoś nas kusi: „A ilu kusisz ty? Jak to, w imię Boże nie znosisz swego brata? A jakże to ciebie, ze wszystkim co robisz, znosi Bóg?”
Pomyślmy o Bogu, o Przenajświętszej Bogarodzicy, o aniołach, które widzą wszystkich ludzi na ziemi. Są one jakby na balkonie i patrząc w dół, niby na plac, widzą wszystkich ludzi tam zebranych. Widzą, że jedni kradną, inni przeklinają, jeszcze inni grzeszą cieleśnie i tak dalej. Jakże mogą ich wszystkich znosić? Znoszą one całe zło i grzech świata, a my nie możemy znieść brata naszego. To przecież okropne!
– Abba, a co oznaczają słowa apostoła Pawła: nasz „Bóg jest ogniem trawiącym”2?
– Jeżeli wrzucisz do pieca papier, śmiecie, to czyż nie spłoną? Oto więc i w człowieku duchowym, wszystko, czym rzuca w niego diabeł, płonie. Ogień trawiący! Gdy rozpali się w człowieku boski ogień – wszystko płonie. Nie przylepiają się już nieczyste zamysły. To znaczy diabeł nie przestaje ciskać w człowieka nieczystymi zamysłami, ale człowiek duchowy „ogniem jest” i spala je. A potem diabeł męczy się i zaprzestaje [walki]. Toteż apostoł Paweł mówi: Bo wszystko jest czyste dla czystych u czystych wszystko jest czyste, nie ma w nich niczego nieczystego. Czyści, jeżeli nawet zostaną rzuceni w błoto, pozostają czystymi jak słoneczne promienie: na cokolwiek by padły, pozostają jasne i czyste.
Człowiek duchowy, dotknąwszy świętości odmienia się – w pozytywnym znaczeniu tego słowa – a dotknięcie człowieka cielesnego nie rozpala go. Widzi człowieka cielesnego, cierpi za niego, ale nie gorszy się, sam nie ponosi szkody. Człowiek pozostający w średnim stanie duchowym, w kontakcie z człowiekiem duchowym zmienia się na lepsze; w kontakcie z człowiekiem cielesnym też zmienia się, ale na złe. Człowiek cielesny nie rozumie świętości i zapala się w kontakcie z człowiekiem cielesnym. I o ile opętany widząc świętego ucieka, to człowiek cielesny idzie do świętego, żeby go kusić i gorszyć. tego, kto doszedł do stanu mieszkańców Sodomy, kuszą nawet aniołowie3. Człowiek pokorny, nawet niedoświadczony duchowo, odróżnia anioła Bożego od biesa, posiada bowiem czystość duchową i jest spokrewniony z aniołami. A człowiek egoistyczny i cielesny, nie dość, że łatwo ulega oszustwom przewrotnego diabła, to przekazuje jeszcze przewrotność sam, budzi przewrotność w innych swoją cielesnością, zaraża słabe dusze swoimi duchowymi mikrobami.
– Abba, jak osiągnąć stan, w którym wszystko widzi się jako czyste?
– Trzeba oczyścić serce, aby spoczęła w nim Łaska Boża: Stwórz mi, o Boże, czyste serce4.
– Czyż nie tak mówi Psalm? Jeżeli serce – mężczyzny czy kobiety – oczyści się, zamieszkuje w nim Chrystus. A wtedy ludzie ani nie kuszą, ani nie ulegają pokusom, ale przekazują innym Łaskę i pobożność. Człowiek uważny i strzegący swojej duchowej czystości, chroni też Łaskę Bożą i nie tylko widzi wszystko jako czyste, ale i nieczystość przemienia w dobro. Nawet nieczystość przekształca się w coś pożytecznego w dobrych przedsięwzięciach tego człowieka. Niepotrzebne papiery przerabia on na czyste serwetki, klej, zeszyty; kawałki brązu – na świeczniki i tak dalej. Przeciwnie: człowiek podatny na przewrotność i postępujący przewrotnie, nawet dobro przemienia w zło, jak fabryka amunicji – nawet ze złota zrobi kule i łuski pocisków – bo tak w tej fabryce działają obrabiarki.
Jeżeli ktoś zacznie ustępować grzechowi, czernieje w środku, mętnieją oczy jego duszy i widzi mętnie. Potem jest on [już] zarażony grzechem i grzech oplątuje go. Nawet to, co czyste, widzi jako nieczyste. Są np. ludzie, którzy nie mogą uwierzyć, że bywają młodzieńcy i dziewczęta żyjący dziewiczym, czystym życiem. „Dziś – mówią – jest to niemożliwe”. Nieszczęśni tak bardzo pogrążyli się w grzech, że nie widzą nic bezgrzesznego. Ci, co zadają się z „rogatym”5, nie mogą nawet wyobrazić sobie, że istnieją inni, którzy żyją z aniołami Bożymi w przyjaźni. Nie można jednak wymagać od świń czołobitności wobec lilii. Przecież sam Chrystus powiedział: nie rzucajcie pereł przed wieprze6. Dlatego ten, kto żyje duchowo, czysto, powinien być bardzo ostrożny i nie tylko nigdy nie pozwalać sobie na swobodę w obcowaniu z ludźmi świeckimi, ale i im nie pozwalać na mieszanie się do spraw duchowych, ażeby nie poniósł szkody on sam i żeby i oni nie ponieśli szkody, bowiem w środowiskach świeckich prawo jest inne, kanonarch7 inny i tacy ludzie nie mogą odróżnić świętej mirry od wody kolońskiej.
– Abba, czy zewnętrzne pokusy mogą przeszkodzić temu, kto chce żyć blisko Chrystusa?
– Nie. Oddzielić nas od Chrystusa może tylko nasze nieuduchowione życie. Rogaty zajmuje się tym właśnie: rodzi pokusy i sieje złość – walczy z ludźmi to okrucieństwem, to przewrotnością.
Chrystus miłuje nas i gdy żyjemy zgodnie z jego wolą, jest obok nas. Dlatego, gdy widzicie, że rodzą się pokusy, nie lękajcie się, nie wpadajcie w panikę. Jeżeli człowiek nie odniesie się duchowo do tego, co się dzieje, nie będzie miał ani dnia radości, bo diabeł będzie go walił w bolesne miejsce i stale będzie rodził pokusy, aby człowieka wytrącić z równowagi – dzisiaj jednym, jutro drugim, pojutrze trzecim.
1 Tt 1,15.60
2 Hbr 12,29.
3 Por. rdz 19,1-5
4 Ps 51,12.
5 ros.: „tangałaszka”
6 Mt 7,6.