Nabożeństwa

Święta Liturgia

Środa - 9.00 (Uprzednio Poświęconych Darów)
Piątek - 17.00(Uprzednio Poświęconych Darów)
 Sobota  9:00
Niedz.  7:00,  8:30,  10:00  

Modlitwa za dusze zmarłych

Pon. - Sob.  9:00

Akatyst

Środ.  17:00


O Bożym Narodzeniu - Metropolita Atanazy

07.01.2021

W tych dniach obchodzimy święto świąt - Narodzenie Pana naszego Jezusa Chrystusa - jedno z największych świąt naszej Cerkwi, ponieważ świętujemy największe wydarze­nie, kiedy sam Bóg stał się Człowiekiem, aby przebóstwić człowieka, aby doprowadzić nas do Siebie. Kolędy bożonarodzeniowe mówią nam o tym niepojętym cudzie, o tym, że Bóg stał się Człowiekiem, o Przenajświętszej Bogarodzicy, która stała się godna, by wcielić Boga Słowo, o człowieku, powołanym, by stać się Bogiem przez ła­skę. Opowiadają także o magach i pasterzach, i o Aniołach, którzy śpiewali: chwała Bogu na wysokościach, a pokój na ziemi... (Łk 2,14). Wszystkie czytania i tropariony poświęcone są temu wielkiemu świę­tu. Chodzi jednak o to, jak my, prawosławni chrześcijanie, możemy przeżywać te święta i co one dla nas znaczą.

Święta cerkiewne - to pewnego rodzaju „odpoczynki” dla du­chowego wzmocnienia. Kiedy człowiek idzie piechotą, musi zatrzy­mać się, żeby trochę odpocząć, nabrać sił, a dopiero potem iść dalej. Tak samo święta cerkiewne, zwłaszcza Święta Pańskie i Bogarodzicy, są niejako przystankami, kiedy my wszyscy, utrudzeni i obciążeni, stale niosący krzyż codziennych trosk, zatrzymujemy się. Główny cel świąt dla człowieka - to dotknąć Bożej łaski, która wylewa się obficie w tych dniach. Nawet cała świąteczna atmosfera na ulicach w tych dniach, jeżeli spojrzymy na to z chrześcijańskiego punktu widzenia, wszystko wokoło przygotowuje się na powitanie przyjścia Pana na­szego Jezusa Chrystusa, choć rzecz jasna sens Bożego Narodzenia nie powinien ograniczać się do zewnętrznego świętowania i obyczajów.

„Wszystko dziś napełnia się radością, Chrystus narodził się z dziewicy”. To znaczy wszystko: i niebo, i ziemia, i wszelkie stwo­rzenie - duchowe, rozumne, widzialne - wszystko powołane jest, by brać udział w świętowaniu przyjścia Pana naszego na ten świat.

Jest opowieść o tym, że w Betlejem, gdzie narodził się Chry­stus, w grocie Betlejemskiej żył w ascezie pewien święty - Hieronim. W noc Bożego Narodzenia nie spał i modlił się, i z łaski Bożej, prze­żywając w sercu wydarzenie Narodzenia, mówił do Chrystusa: „Mój Chryste, wszyscy coś Ci przynieśli tego dnia. Magowie przynieśli Ci dary, Aniołowie śpiewali Twoją chwałę, pasterze pokłonili się To­bie, ziemia dała Ci grotę, ludzie dali Ci Przenajświętszą Bogarodzi­cę. A cóż ja mogę podarować Ci w tym dniu? Przecież wszystko, co mam, nie jest moje, lecz Twoje, bowiem Ty dałeś mi wszystko”. Tak się modląc, święty z łaski Ducha Świętego ujrzał Pana naszego Jezusa Chrystusa, jako Dzieciątko w żłobie, który odpowiedział mu: „Hie­ronimie, chcę od ciebie tylko jednego daru”. Hieronim zadrżał, ocze­kując, o jaki dar poprosi Pan Jezus, i spytał: „Jakiego daru chcesz ode mnie, Panie?” Chrystus odpowiedział mu: „Chcę od ciebie twoich grzechów”. To znaczy: Chcę unieść ciężar twoich grzechów.

Sens tego święta dla nas, opanowanych przez namiętności i grzech, polega na uwolnieniu, które darował nam Pan Swoim na­rodzeniem, w uwolnieniu z niewoli grzechu i ciemności naszego od­padnięcia od Boga, a także na możliwości, byśmy znów radowali się życiem jak dzieci Boże, odczuciu Boga jako swojego Ojca i zrozumie­niu, że mamy wielką wartość, nie dlatego, że stanowimy coś wyjątko­wego na tym świecie, ale dlatego, że jesteśmy dziećmi Bożymi, że dla nas, dla każdego z nas z osobna, sam Bóg stał się Człowiekiem.

Tajemnicy Narodzenia nie mogły pojąć nawet siły anielskie. „Panie... nie pojęli, jako się wcieliłeś, bezcieleśni Twoi Aniołowie”. To wielka, niepojęta tajemnica. Jak może ludzki umysł, przemijający, cielesny, zrozumieć i pojąć to, co Bóg uczynił w swojej bezgranicznej Bożej miłości? Ludzki umysł nie może tego pojąć. Te niepojęte spra­wy człowiek może odczuć tylko sercem, nie można ich wyjaśnić lo­giką; człowiek z pomocą łaski Bożej, poprzez duchowy wysiłek, mo­dlitwę, post, spowiedź, uczestnictwo w wydarzeniach Cerkwi, staje się wrażliwy, doznaj e łaski tych cudownych wydarzeń i wtedy swoim umysłem i logiką potrafi wyrazić, na ile to jest możliwe, doświad­czenie poznania tych tajemnic. Tak było ze świętymi ojcami, którzy napisali pieśni Bożego Narodzenia. Z początku przeżywali tę tajem­nicę, a potem już w obfitości serca opisali i przekazali tę tajemnicę, ułożywszy te śpiewy: najpierw następuje poznanie empiryczne, a po nim przychodzi logiczne wyjaśnienie.

Upadek w grzechu rozerwał nasz związek z Bogiem i oddał nas we władzę śmierci. Narodzenie Boga Słowa odnawia stworzenie i od­radza człowieka do życia wiecznego. To święto oznacza początek na­szego zbawienia. Dlatego śpiewamy: „przyszła oto i zjawiła się Świa­tłość niedostępna”. Widzimy Chrystusa, już nie oczekujemy Go, nie czytamy o Nim proroctw, że kiedyś przyjdzie. On już przyszedł, zja­wiła się na świecie Światłość niedostępna. „Nawiedził nas z wysoka Zbawiciel nasz, Wschód wschodów, i my, znajdujący się w ciemno­ściach i cieniu, otrzymaliśmy prawdę”. Nam to zostało dane, znaleź­liśmy prawdę i już jej nie szukamy. W Cerkwi nie jesteśmy poszuki­waczami prawdy, nie szukamy prawdy, ponieważ prawdą jest Chry­stus, a nie jakaś filozofia. Tak samo jak ten pokój, o którym śpiewali Aniołowie, to nie jest brak wojny, lecz obecność Chrystusa w świecie. Kiedy Chrystus stał się Człowiekiem, pokój Boży zstąpił na ziemię.

Dar, który chce od nas otrzymać Chrystus w dniu Bożego Na­rodzenia, to są nasze grzechy, to znaczy - abyśmy oddali Mu siebie, grzesznych, abyśmy przyszli do Żłobka i poprosili Go, aby On przy­szedł do naszego nieczystego serca, aby w nim się narodzić tak, jak zstąpił, aby narodzić się w brudnym żłobie niemych zwierząt. I wtedy nasze serce zmieni się w niebo, żłób przeobrazi się w raj i będziemy żyć Chrystusem i radować się obecnością Boga Ojca w naszym po­kornym sercu.

Cerkiew - to ślubne przybytki, to miejsce, gdzie spełnia się zjed­noczenie Boga i człowieka. Właśnie w Cerkwi Bóg stał się Człowie­kiem, Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas... i oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymał od Ojca (J 1,14). Wi­dzieliśmy Boga Słowo, dotknęliśmy Go, przyłączyliśmy się do Niego, odczuliśmy Go, zjednoczyliśmy się z Nim.

 

Metropolita Atanazy, Otwarte Serce Cerkwi, Bratczyk 2016

do góry

Prawosławna Parafia Św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie

Created by SkyGroup.pl