27 czerwca (wg starego stylu)
10.07.2017
Nikt nie jest głupszy od tego, kto nie dostrzega swych własnych grzechów i cnót innych ludzi. Nikt nie jest bardziej oświecony od tego, kto widzi i uznaje swoje grzechy i cnoty innych ludzi. Tych, którzy tylko krytykują i widzą cudze winy, Złotousty zrównuje z muchami, które padają na rany innych, ale nie po to, aby je uleczyć, ale jeszcze bardziej je rozjątrzyć i zatruć. "Bóg posłał nas tutaj dla epitemii," to słowa błogosławionego Teofila z Kijowa (zm. 1853 r.). Ten, który wie i czuje, że jest tu dla epitemii, zanurza się w modlitwie i rozmyślaniu o swym własnym grzechu, który doprowadził go do epitemii. Ten sam błogosławiony powiedział jeszcze: "Opłakiwać grzechy swoich bliźnich- bez tego żadne ludzkie istnienie się nie zbawi." Opłakiwanie czy ogłaszanie - synu, co tam pisze? Gdy bł. Teofil pisze, aby opłakiwać, Szatan mówi, aby ogłaszać. Na łożu śmierci Teofil zostawił po sobie dla braci następujący testament: "Pamiętajcie o śmierdzącym Teofilu!" To jest dziedzictwo najświętszego ludzkiego istnienia z Kijowa, z roku 1853.