2 sierpnia (wg starego stylu)
15.08.2017
Musimy być cierpliwi i miłosierni wobec grzesznika, jeśli pragniemy, aby wielce cierpliwy Bóg był miłosierny wobec nas. Przysłowiowe stało się wielkie miłosierdzie błogosławionego Aleksandra, patriarchy Antiochii. Pewien jego skryba ukradł mu kilka sztuk złota i zbiegł do Tebaidy. Jednakże na pustyni schwytali go rozbójnicy i zabrali ze sobą. Aleksander, gdy się o tym dowiedział, posłał rozbójnikom jako okup 85 sztuk złota. Dlatego powiada się: "Łaski Aleksandra nie może przemóc żaden grzech." Zaś Św. Jan Miłosierny pisze: "Niezmienna jest Boża cierpliwość, a Jego zmiłowanie łaskawe... Ilu złoczyńców, którzy idą, aby zabić i ukraść, On ukrywa, aby nie zostali schwytani i oddani na męki? Piraci pływają po morzu, a On nie rozkazuje morzu, aby ich zatopiło. Ilu z nich składa fałszywą przysięgę na Świętą Eucharystię, a On to znosi, nie odpłacając im za owe zło. Rozbójnicy czynią rozbój na drogach, a on nie oddaje ich dzikim zwierzętom, aby ich rozszarpały... Rozpustnicy chodzą z nierządnicami, a On to znosi. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ czeka na pokajanie i nawrócenie. Zaprawdę, Bóg nie pragnie zagłady grzesznika... Dlatego, bracia, bądźmy zawstydzeni przed najdobrotliwszym Panem Bogiem."