15 sierpnia (wg starego stylu)
28.08.2017
Wiele, bardzo wiele, może nauczyć się każdy wierny z żywota Dziewicy Bogurodzicy. Jednakże chciałbym wspomnieć tylko dwie rzeczy. Po pierwsze miała zwyczaj, aby często chodzić na Golgotę, na Górę Oliwną, do Ogrodu Getsemani, do Betlejem i do innych miejsc sławnych z powodu Jej Syna. We wszystkich tych miejscach, a zwłaszcza na Golgocie, modliła się na kolanach do Boga. Dała tym pierwszy przykład i zachętę dla wiernych, aby odwiedzali miejsca święte z miłości do Tego, który Swą obecnością, męką i chwałą uczynił je świętymi i znamienitymi. Po drugie poznajemy, jak w swej modlitwie prosiła o szybkie przejście z tego żywota, aby Jej dusza przy rozłączeniu z ciałem nie ujrzała księcia ciemności i jego potworności, i ukryta przed mrocznymi miejscami nie spotkała się z diabelską siłą. Zobacz, jak strasznie jest dla duszy przejść przez mytarstwa! Gdy tak się modliła Ta, która zrodziła Niszczyciela Otchłani, i która sama ma przeraźliwą moc nad demonami, to co pozostało dla nas? Z wielkiej pokory, cała powierzała się Bogu i nie chciała opierać się na swych dobrych uczynkach. Tym mniej my powinniśmy ufać swym uczynkom, a tym bardziej powierzać się w Boże ręce, płacząc o Jego zmiłowanie, zwłaszcza o zmiłowanie w czasie odejścia duszy z ciała.