31 sierpnia (wg starego stylu)
13.09.2017
Chrześcijanie nie wierzą w kismet, w los, w przeznaczenie. Nawet, jeśli Bóg wyznacza główne linie naszego życia, dzięki naszym modlitwom i zasługom może je zmienić. Dlatego przedłużył o 15 lat życie królowi Ezechiaszowi (Iz 38,5), i podobnie o 15 lat przedłużył życie św. Diusowi (19. lipca). Bóg, dzięki modlitwom św. Bazylego Wielkiego, przedłużył jego życie o jeden dzień, aby mógł ochrzcić swego żydowskiego lekarza, Józefa. Lecz, jak dzięki modlitwom Bóg może przedłużyć życie, tak i z powodu grzechu może je skrócić. Cesarz Anastazjusz przystał do herezji Akefalian (bezgłowych), która rozprzestrzeniała głupotę, jakoby Cerkiew nie potrzebowała biskupów i kapłanów, ponieważ każdy jest dla siebie biskupem i kapłanem, i każdy ma prawo, na swój sposób, interpretować Pismo Św., i uczyć innych jak on sam rozumuje i wierzy. Na próżno św. patriarcha Jan radził cesarzowi, aby powrócił do prawdy Prawosławia, ponieważ władca nie tylko nie posłuchał rady, lecz w różnoraki sposób źle traktował patriarchę i przemyśliwał, jakby go wypędzić. Pewnej nocy cesarz ujrzał w śnie budzącego bojaźń człowieka, zasiadającego na wywyższonym tronie i trzymającego w swych rękach księgę. Ów człowiek otworzył księgę, znalazł imię cesarza Anastazjusza i rzekł: "Chciałem pozwolić ci jeszcze długo żyć, ale z powodu twej herezji, oto wymazuje 14 lat z twego żywota." I wymazał coś z księgi. Przerażony cesarz przebudził się i opowiedział o śnie swym podwładnym. Po kilku dniach w cesarski dwór uderzył piorun i zabił cesarza Anastazjusza.