25 października (wg starego stylu)
07.11.2017
Pośród innych tajemnych percepcji ze świata duchowego, święci wyczuwali piękny zapach od dobrych duchów i smród od duchów nieczystych. Przy każdym pojawieniu się świetlistych i czystych duchów rozlewał się życiodajny i słodki zapach; przy każdym pojawieniu się mrocznych i nieczystych duchów unosił się duszący i nieznośny smród. Święci byli w stanie rozpoznać, która namiętność męczy człowieka przez rodzaj smrodu, jaki wydzielał. W ten sposób św. Eutymiusz Wielki rozpoznał w pewnym mnichu z ławry św. Teotyksta, niejakim Emilianie, smród rozpusty. Idąc pewnego poranka na jutrznię, Eutymiusz przeszedł obok celi Emiliana i poczuł smród demona rozpusty. Emilian nie popełnił żadnego grzechu ciałem, lecz miał nieczyste myśli, które ciskał w jego serce demon, i święty wyczuł to przez zapach. Moc tej percepcji jeszcze bardziej ukazała się pewnego razu w życiu św. Hilariona Wielkiego. Pewien chciwy i skąpy człowiek wysłał św. Hilarionowi trochę ze swych warzyw. Gdy przyniesiono je świętemu na posiłek, powiedział: "Zabierzcie to ode mnie, nie mogę znieść smrodu, który wydziela to zielsko! Czy nie czujecie jak śmierdzi chciwością?'' Gdy bracia dziwili się tym słowom, Hilarion powiedział im, aby zanieśli warzywa dla wołów, aby i oni zobaczyli, że nawet zwierzęta nie chcą tego jeść. Woły tylko to powąchały i odwróciły ze wstrętem łby.