Nabożeństwa

Święta Liturgia

Środa - 9.00 (Uprzednio Poświęconych Darów)
Piątek - 17.00(Uprzednio Poświęconych Darów)
 Sobota  9:00
Niedz.  7:00,  8:30,  10:00  

Modlitwa za dusze zmarłych

Pon. - Sob.  9:00

Akatyst

Środ.  17:00


4 listopada (wg starego stylu)

17.11.2017

Miłosierdzie jest owocem łaski. Tam gdzie jest prawdziwa wiara, tam i prawdziwe miłosierdzie. Św. Joannicjusz przechodził pewnego razu obok monasteru. Wśród wielu mniszek były także matka z córką. Złe duchy nieustannie kusiły młodą córkę cielesnymi pokusami, i do takiego stopnia rozpaliły w niej namiętność rozpusty, że chciała opuścić monaster, aby wyjść za mąż. Na próżno matka radziła jej, aby została. Córka nie chciała nawet jej słuchać. Gdy matka zobaczyła św. Joannicjusza, poprosiła go, aby porozmawiał z jej córką i przekonał ją, żeby nie opuszczała monasteru, i nie wydawała swej duszy na zatracenie. Joannicjusz wezwał dziewicę i rzekł: "Córko, połóż swą rękę na mym ramieniu!" I tak zrobiła. Wtedy święty, pełen miłosierdzia, pomodlił się w sercu do Boga, aby Bóg wybawił dziewicę od pokusy, i aby jej cielesna namiętność przeszła na niego. Tak i się stało. Dziewica w pełni się uspokoiła i została w monasterze, a święty mąż Boży udał się w dalszą drogę. Lecz idąc rozpaliło się w nim namiętne pożądanie i krew zaczęła w nim wrzeć niczym w ogniu. Pragnął raczej umrzeć, niż poddać się namiętności. Widząc przed sobą jadowitego węża podbiegł do niego, aby zostać ukąszonym i umrzeć. Lecz wąż nie chciał go ukąsić. Święty zaczął go drażnić, aby wąż go ukąsił, lecz gdy tylko go dotknął, gad zdechł. W tym momencie płomień pożądania odstąpił od Joannicjusza.

do góry

Prawosławna Parafia Św. Jana Klimaka na Woli w Warszawie

Created by SkyGroup.pl