24 kwietnia (wg starego stylu)
07.05.2018
Polecając chrześcijanom, aby przychodzili do świątyni na modlitwę, Chryzostom mówi: "Gdy ktoś przyniesie poddanym cesarski lub książęcy dekret, poddani nie pytają o życiorys posłańca, czy jest bogaty, czy biedny, czy sprawiedliwy, czy grzeszny, lecz wszyscy uważnie słuchają tego, co on czyta. Jeśli ktoś nie usłyszał, pyta tego, co usłyszał. Jeśli macie tak wielce bojaźliwe poszanowanie dla ziemskiego władcy, to ile więcej powinniście go mieć, gdy słuchacie nas (kapłanów) tutaj, gdzie Stwórca niebiańskich mocy przemawia przez nas, grzesznych?" I zaprawdę, czym jest Pismo Święte, jak nie Dekretem Niebiańskiego Cesarza! Jak to jest, że każdego dnia i godziny ten unikalny i zbawienny Dekret nie interesuje nas, podczas gdy interesuje nas choćby najmniejsze rozporządzenie najmniej znaczących władz w kraju? Św. Antoni powiedział: "Cokolwiek robisz, miej na to usprawiedliwienie w Piśmie Świętym." Lecz jak możesz mieć usprawiedliwienie w Piśmie Świętym, skoro nie znasz Pisma Świętego?